Izabela Łazarczyk-Kaczmarek
("Projektor" 2/2014)
W całej swojej dotychczasowej twórczości Stanisław Baj zwraca się regularnie ku tym samym motywom. Przede wszystkim jest to Bug, rzeka, nad którą artysta spędził młodość i w rejony, której powraca oraz matka. Nie inaczej jest na wystawie „Genius Loci” w Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej „Dom Praczki”.
Intymna przestrzeń natury, zapis chwilowości koloru i
niejasność kształtów stają się refleksją na temat zmienności przyrody. Artysta
wprowadza rozedrgane światłem przestrzenie, rezygnując niemalże z faktury i
prowadząc materię malarską płasko, lekko, niemal niezauważalnie. Rozedrganie
barw, kontrastujące ze sobą głównie biele i czernie, oddzielone często „linią”
światła, kreują naturę jako materię zmienną, niepokojącą oraz nieprzewidywalną.
Zapis „obrazów” znad Bugu, powtarzane z premedytacją
widoki, przywodzą na myśl równoczesną powtarzalność i zmienność natury oraz jej
analogiczność do życia człowieka. „Wariabilistyczna teoria przyrody”, zmienność
rzeki pokazywanej pod wpływem różnych zjawisk atmosferycznych, pór roku,
miesięcy staje się przedmiotem rozważań nad przemijaniem. Refleksja ta staje
się jakby wstępem do refleksji o człowieku – w obrazach matki. Płótna te,
zróżnicowane nie tylko paletą kolorów, ale i nieco innym traktowaniem emocji
definiują niejako twórczość Baja.
Portretowana (ołówkiem bądź farbą) twarz wiekowej
kobiety pokazuje prawdę o przemijaniu. Twarz, która wydaje się być zapisem linii
czasu w bezpośredni, a nawet okrutny sposób pokazuje ostatni etap życia. Na
płótnie prezentowany kontrastem ostro i miękko prowadzonych linii,
wydobywających mimikę i rysy bohaterki.
Przedstawione w „Domu Praczki” obrazy nostalgicznie
wprowadzają widza w rozważania nad egzystencjalnym niepokojem człowieka.
Tytułowy Genius Loci – Duch Opiekuńczy, to jak może się wydawać próba pokazania
przez artystę wyjątkowości rodzimych krajobrazów, „Ducha”, ładunku
emocjonalnego, którymi obdarowuje człowiek istotne dlań przedmioty czy miejsca
oraz ważne osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz