Anna Polońska
("Projektor" - 1/2015)
Myślą przewodnią „Nomen Women”
(jedna z dwóch wystaw kończących rok w kieleckim BWA) jest próba zdefiniowania
i zsyntetyzowania pojęcia kobiecości. Przedstawione wizje artystyczne skłaniają
bowiem do pytania: w czym tkwi jej pierwiastek i istota. Odpowiedzi są
niejednoznaczne. Artyści poszukują jej w dwóch przeciwstawnych sferach –
naturze oraz kulturze.
Kobiecość postrzeganą przez
pryzmat natury i płodności odnajdziemy między innymi w mobilnej rzeźbie „Big
Mama” – będącej wyzwaniem estetycznym dla osób nieoswojonych ze sztuką
Sylwestra Ambroziaka. Przedstawia ona embrionalne postacie matki i dziecka
połączone pępowiną. Do problematyki cielesności nawiązuje obraz „Trzy okresy z
życia kobiety” Tadeusza Boruty, ukazujący ciało w stadiach choroby nowotworowej
(przed i po mastektomii), a także akwaforta Katarzyny Pietrzak „Buffonada”.
Interesujące „przejście” między
dwiema sferami kobiecości obserwujemy w cyklu „Pokutnica” Aldony Mickiewicz.
Artystka podejmuje tu temat zacierającej się granicy między cielesnością i
duchowością – przeciwstawnymi pierwiastkami ludzkiej natury, wojny między
sacrum a profanum. W tym kontekście warto wspomnieć o pracach Michała Płoskiego
przedstawiających sakralny wymiar macierzyństwa. Świętość jest tu jednak
wprowadzona w codzienność. „Matka Boża Karmiąca” została namalowana na
drewnianej stolnicy. Do potoczności życia kobiety, kojarzonego z domem i
opieką, nawiązuje też „Bezimienna święta” widniejąca na prostym garnku.
Rozprawiając się z narzuconymi
przez tradycję oczekiwaniami, dotrzemy do gmatwaniny kobiecych ścieżek
ograniczonych do domowych pomieszczeń – kuchni, łazienki czy korytarza.
Przewodnikami w tej wędrówce byli Paweł Susid i Joanna Zak.
Na wystawie nie zabrakło
również odniesień do często przywoływanych mistrzów malarstwa. W nagraniach
wideo Izabella Gustowska przenosi nas w głąb osobistych rozważań nawiązujących
do motywów i nastroju obrazów amerykańskiego malarza Edwarda Hoppera oraz
zapisków z dziennika jego modelki (żony). Z kolei Dariusz Vasina w wyrazistych
portretach Judyty i Holofernesa nawiązuje do obrazu Carravagia, a przez to do motywu
kobiety silnej, zdolnej zawładnąć mężczyzną.
Po skonfrontowaniu z
zaproponowanymi przez twórców wystawy „Nomen Women” interpretacjami kobiecości
warto przeanalizować własną definicję tego pojęcia, przemyśleć na ile sami
jesteśmy uwikłani w stereotypy i konwencje kulturowe, a na ile odrębna jest
nasza indywidualna wrażliwość w tworzeniu obrazu kobiecości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz