Izabela Łazarczyk-Kaczmarek
("Projektor" - 1/2015)
Podróż do Brzezin, odkrywanie korzeni, poznawanie zapisanych dawno w
pamięci myśli i uczuć oraz nauka na nowo swojej tożsamości, skrywanej w zapisie
genów, stanowią jedne z głównych wątków wystawy w Muzeum Dialogu Kultur w
Kielcach. Taką podróż odbyła Sylvia Kaptur-Gintz wraz ze swoją (wówczas
przeszło stuletnią) babcią Chumą.
Artystka zostaje przeprowadzona przez opowieści z życia Chumy, która
urodzona w Brzezinach zostaje wygnana w 1940 r z getta do Maringues (Owernia) a
następnie do Paryża. To właśnie jej autorka poświęca pracę „Szwaczka”. Tworzy
sukienkę, na wzór ślubnej sukni Chumy. Haftuje na niej słowa „Brzeziny”, wplata
zdjęcia oraz łączy nitkami biegnącymi w przestrzeń galerii wyrazy po polsku,
francusku i w jidysz. Słowa te odnoszące się do krawiectwa, podkreślają związek
między przeszłością babci szwaczki, a próbą pokazania przez autorkę
zakorzenionych jej zdaniem w jej ciele, przekazywanych przez pokolenia
umiejętności i wiedzy.
Sama nazwa wystawy
„Textus” czyli połączenie dwóch francuskich słów tkanina i tekst, powodują, że
pokazywane prace stają się rodzajem osobistych zapisów na tkaninie, rodzajem
pamiętnika.
Praca „Szept
ciszy”, gdzie tałesy zostały pozszywane niczym noszone przez niewidzialnych
ludzi, Gintz haftuje np. w mapę świata, która zdaje się być krzykiem, aby nikt,
nigdy więcej, nie zaznał takiego cierpienia jak ludzie w getcie w Brzezinach.
Tym samym podkreśla, że celem jest naprawa oraz jak sama mówi „zszywanie ludzi”
i zabliźnianie ich ran.
Wystawa w
Muzeum Dialogu Kultur pokazuje jak na niewielkiej przestrzeni można pokazać
ekspozycję pełną znaczeń, prezentującą zarazem współczesne myślenie o sztuce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz